Żukowo brydżową stolicą Kaszub
grupa kobiet i mężczyzn pozuje do wspólnego zdjęcia.

Kaszuby to fantastyczne miejsce do życia, szczególnie jeśli planujemy zostać tu na dłużej. Mieszkam tu z rodziną dopiero od ponad 15 lat, więc powoli wrastamy w otoczenie. Możemy już liczyć na pewne benefity, jednak bez przesady. Jakież więc było zaskoczenie i nieukrywana radość, gdy Organizatorzy powierzyli właśnie mnie - przyjezdnemu - napisanie relacji z turnieju, który na początku czerwca odbył się w słonecznym Żukowie.

Mało kto wie, że Żukowo to kolebka haftu kaszubskiego. Przypisuje się go Siostrom Norbertankom, które zostały tu sprowadzone w XIII w. przez księcia Mściwoja I, (tak -  już wówczas nadawano bardzo brydżowe imiona).

Prawda, że piękne?

I właśnie tutaj, ramach cyklu Grand Prix woj. pomorskiego, rozegraliśmy turniej na zapis maksymalny, na dystansie 40 rozdań.

Dzięki staraniom Szanownych Organizatorów, a jednocześnie Animatorów życia brydża brydżowego w tym regionie, w osobach Tadeusza Jakubiaka oraz Krzysztofa Firkusa, turniej miał doskonałą oprawę. Stroną operacyjną imprezy  zarządzała Pani Monika z Ośrodka Kultury i Sportu w Żukowie

Warunki do gry – komfortowe (przestronna sala sportowa miejscowej Szkoły Podstawowej nr2).

Stawką były puchary Burmistrza Miasta i Gminy Żukowo, Pani Marioli Zmudzińskiej.

Nie zabrakło Fundatorów ciekawych nagród: Grupa MAKURAT Automiras Pępowo - dla każdego ze zwycięskiej pary przeznacza samochód elektryczny “TESLA” na weekend, Masarnia GS Żukowo – wielki smakowity kosz wyrobów wędliniarskich oraz PPUSz “POLKAR” Żukowo – dodatkowe nagrody pieniężne.

Turniej wygrali czołowi pomorscy zawodnicy Kazimierz OmernikKrzysztof Sikorski uzyskując znakomity rezultat 65,65%, przed prezentującymi świetną formę parą Robert Czarnecki - Tomasz Patalan (59,91%) oraz zawsze groźnymi Kazimierzem Gralakiem i Leszkiem Szkudlarkiem (59,37%).

Na dobre zapisy trzeba podejmować spore ryzyko licytacyjne, a akcje wykończać bezbłędnymi wistami. Rozdanie zwycięzców obrazujące twardą walkę maksową, w której nie bierze się jeńców.

 

 

 

Walka w licytacji pomiędzy graczami na pozycji W oraz N, ten ostatni nie wytrzymał wywartego ciśnienia i przelicytował nie idący kontakt zapowiedziany przez Kazimierza. Już pierwszy wist nie pozwolił na wyrzucenie kiera z ręki na wyrobionego K kkk w dziadku, rozgrywający musiał więc oddać 4 lewy.

Wynik: -1 , -200; 95,45% dla WE

 

Puchary zostały wręczone osobiście przez Panią Burmistrz, która - w zgodnej opinii ankietowanych uczestników turnieju -  stanowi wyjątek od zasady, że osoby publiczne lepiej prezentują się na plakatach wyborczych, niż w rzeczywistości.

Warto podkreślić, że każdy z uczestników otrzymał okolicznościowy upominek.

Zwycięzcy, postawieni przed wyborem nagrody (samochody TESLA czy kosz wędlin), bez wahania wskazali na kosz – co pozwala wyciągnąć wniosek, że albo idea wegetarianizmu w województwie pomorskim nie została jeszcze dostatecznie spopularyzowana, albo czas wypożyczenia samochodów był zbyt krótki.

 

Trudno to sobie wyobrazić ale Organizatorzy odgrażają się, że za rok będzie jeszcze ciekawiej. Koniecznie przyjedźcie to sprawdzić!

Zapraszamy za rok!

 

Nadesłał: Krzysztof Żak